Sezon wakacyjny coraz bliżej, a wraz z nim coroczne problemy każdego z nas: komary, kleszcze, szerszenie i cała masa innych owadów, które tylko czekają na odpowiedni moment, żeby zepsuć nam relaks na łonie przyrody. Już od jakiegoś czasu nasza redakcja dostaje wiele maili i zapytań o skuteczny środek na odstraszanie owadów. Ten artykuł jest odpowiedzią na wszystkie wiadomości, które od Państwa dostaliśmy.
Wieczorny grill z przyjaciółmi? Wędkowanie wczesnym rankiem? Spacery po lasach i grzybobranie? Wypad na działkę, rower albo nad jezioro? Aktywne spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest równoznaczne z narażeniem się na ataki owadów, które mogą nieść ze sobą bardzo nieprzyjemne i bolesne konsekwencje. Jak powszechnie wiadomo, ukąszenia owadów – szczególnie o tej porze roku – są nie tylko drażniące, ale także niebezpieczne. Jad insektów może wywołać w najlepszym wypadku swędzące obrzmienie skóry, które po kilku-kilkunastu dniach mija. W najgorszym może spowodować wstrząs anafilaktyczny czy boreliozę. Komary, kleszcze, pająki przenoszą wiele groźnych dla człowieka chorób, które bardzo ciężko wyleczyć, ale dosyć łatwo można im zapobiec.
Pewnie się zastanawiacie w jaki sposób można to zrobić? O tej niecodziennej, ale prostej metodzie będzie opowiadał mój dzisiejszy gość, kapral Wojciech Zielenko, który pełni funkcję sanitariusza wojskowego od 2010 roku. Był na misjach w Iraku, Afganistanie i Pakistanie. Zasłużony żołnierz WP i ojciec dwójki małych dzieci.
- Czy to prawda, że insekty nie są tylko problemem Polaków? W innych krajach sytuacja ma się równie kiepsko?
Nie chciałbym porównywać Polski z krajami, gdzie panuje całkowicie inny klimat. Jednak i tu, i tam owady są realnym zagrożeniem dla życia. Kiedy jesteśmy na misji, jesteśmy skazani tylko i wyłącznie na nasze umiejętności i wyposażenie. Dlatego pierwsza śmierć jednego z naszych żołnierzy była dla mnie ciosem, przez który ciężko było się podnieść. Żołnierz ten został pogryziony przez chmarę komarów, które w tym klimacie są równie zabójcze jak kule wrogów. Szczerze mówiąc, przez długi czas nie wiedziałem co robić. Byłem odpowiedzialny za życie kompanów, a nie umiałem ich ochronić nawet przez zwykłymi owadami! To była plaga. Moi koledzy zaczęli chorować jeden po drugim, a ja byłem całkowicie bezradny…
- I naprawdę nic nie dało się na to poradzić? Nie było wtedy żadnych środków owadobójczych?
Oczywiście, że były. Na niewiele jednak zdadzą się jakiekolwiek środki, kiedy grupa żołnierzy leży w przez kilka godzin w bagnach lub przedziera się przez gęste lasy. Wtedy mieliśmy spray’e, maści, ale to nie było wystarczające. Gdy było już bardzo źle, z pomocą przyszedł mi przyjaciel ze stacjonującej w tym samym mieście amerykańskiej jednostki. Ich oddział przechodził przez podobne problemy, ale z czasem rząd przysłał im specjalnie opracowane opaski, które odstraszają insekty. Mieli ich tyle, że bez trudu zaopatrzyliśmy także naszą ekipę. Od tamtej pory nasz najgroźniejszy przeciwnik – natura – został całkowicie wyeliminowany!
- Opaski? Wystarczyły zwykłe opaski, aby pozbyć się tak poważnego problemu?
Nie nazwałbym tego w żadnym przypadku „zwykłą” opaską. Jest to mieszanka wielu składników czynnych, na które reagują owady. Opaska sprawia, że wokół człowieka tworzy się coś w rodzaju bańki, tarczy, która sprawia, że insekty po prostu uciekają od tego pola. Bariera ochronna sprawuje się na tyle dobrze, że już kilka minut po założeniu jej na siebie da się odczuć efekty. Komary, moskity, kleszcze, szerszenie… to nie jest coś, co powinniście ignorować. Na własnym przykładzie doświadczyłem problemów, jakie stwarzają owady. W Polsce jest ich istna plaga, a szczególnie latem często się słyszy o śmierciach, które powodują. Nie zawsze da się po prostu „unikać” ugryzień, przypilnować dziecka, żeby uważało na osy czy nie przebywać w miejscach, gdzie jest dużo owadów. Wystarczy jeden, prosty i skuteczny sposób. Opaska przeciwko insektom.
- Czy to na pewno skuteczne rozwiązanie? I przede wszystkim: czy jest bezpieczne?
Opaski są bezpieczne dla człowieka, nie powodują reakcji alergicznych, a ich działanie jest potwierdzone wieloma certyfikatami i badaniami. Polecam jako żołnierz, ojciec dwójki małych dzieci i człowiek, który zna niebezpieczeństwa ukąszeń i użądleń. Wiele razy słyszałem, że profilaktyką jest unikanie owadów, ale tego przecież nie da się zrobić. Prawdziwą profilaktyką, jest sprawianie, żeby to one unikały nas! A czy jest skuteczne? Gdyby nie było, to nie byłyby obowiązkowym elementem wyposażenia żołnierzy wysyłanych na misję. Zatem: tak, jest skutecznym rozwiązaniem.
- Mówiłeś, że jest to amerykański wynalazek. Czy jest jakaś opcja, żeby dostać te opaski w Polsce?
Tak, tych opasek zaczęto używać 7 lat temu w USA, od tej pory opaski zostały ulepszone, ale co ważniejsze, udostępniono je także dla zwyczajnej ludności cywilnej i rozprowadzono po całym świecie. Oczywiście amerykański rząd narzuca na eksportowane opaski olbrzymią marżę, ale są miejsca, w których można je kupić w rozsądnej cenie. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do takiego .
JEDYNA TAKA GWARANCJA
Producent jest tak pewny skuteczności opasek, że daje 100% gwarancję zadowolenia, albo zwraca pieniądze. Większość moich znajomych kupuje właśnie tutaj, więc jest to całkowicie sprawdzone miejsce. Każdy może skorzystać z najnowocześniejszej metody ochrony przed insektami, ale zainteresowanie jest tak duże, że ich ilość maleje w bardzo szybko. Trzeba też pamiętać, że czas kolejnych dostaw tego produktu jest długi, ponieważ opaski lecą z USA do Polski.
- Rozumiem, dziękuję za te informacje – nasi czytelnicy na pewno będą zadowoleni z możliwości zakupu takich opasek. Czy jest jeszcze coś, co chciałbyś przekazać naszym czytelnikom?
Jedyną rzeczą, którą chcę powiedzieć, aby dbać o swoje zdrowie. Nie ma sensu narażać się na tak groźne w skutkach choroby, jeśli można ich uniknąć bez większego wysiłku. Borelioza, dirofilarioza, leiszmanioza, malaria, febra, gorączka Denga… to tylko wierzchołek góry lodowej. Cieszcie się życiem, wakacjami i zdrowiem.