Mąż bierze udział w domu, na którym rodzice spędzili całe życie.
Mąż bierze udział w domu, na którym rodzice spędzili całe życie.
"Jak to," zawołała Vika, "pracowali całe życie, wkładali pieniądze, a teraz nie możesz niczego udowodnić. To pieniądze taty i mamy. To niesprawiedliwe!
Prawie niemożliwe było naprawienie sytuacji.
Dziewczyna poznała Artema trzy lata temu. Młody człowiek był natychmiast lubiany przez rodziców.
Uprzejmy, uprzejmy, uprzejmy, uprzejmy, uśmiechnięty. Idealny mąż dla ukochanej córki. Dla nich-jako syna.
Zrobili prezent w postaci trzech milionów rubli na wesele. Żeby kupić dom.
Tak jak w przypadku starszych ludzi, pieniądze były trzymane w domu. Część kwoty-w dolarach i euro, część-w rublach. Czekaliśmy na tę chwilę. Żadnych kontraktów, żadnych przelewów bankowych, żadnych czeków.
Wszystko opiera się na zaufaniu. Kto weźmie rachunki od członka rodziny.
Dom Viki został kupiony za gotówkę, już jest żonaty.
Minęło trochę czasu. Artem chyba się zmienił. Deborze, skandale. Zmiany. Rodzina zaczęła się rozpadać. Znalazłem kolejny i złożyłem pozew o rozwód.
Tydzień później napisał pozew o podział majątku.
Chce połowę domu. Albo odszkodowanie.
Były mąż jest bardziej skłonny wygrać proces. A Victoria przegra. Trudno jest udowodnić, że w takiej sytuacji dajemy pieniądze.
Sędziowie wierzą tylko w konta bankowe. Przekazywanie kart na kartę itp.
Nie ufają słowom, świadkom, a nawet rachunkom. Ponadto, jeśli chodzi o kwotę trzech milionów rubli.
Wniosek:
Gdyby rodzice Vicky sformalizowali darowiznę lub przekazali pieniądze na konto, dom nie zostałby podzielony. Jako prezent, zostałaby z nią. W sprawie prawa własności prywatnej.
W przeciwnym razie jest ona uważana za wspólną własność małżonków, ponieważ została kupiona w trakcie trwania małżeństwa.
Żona skazała w mieszkaniu rozwodowym, co kosztuje dwa miliony. Chociaż zainwestowała połowę tyle samo.
Ira wyszła za mąż w 2012 roku. Kupiła przestrzeń życiową na własny koszt. Więc była warta milion. Dziewczyna miała swoje pieniądze. Zgromadzone przed ślubem.
Sześć miesięcy temu była rozwiedziona. Mąż żąda połowy mieszkania. Mówi, że apartament podniósł cenę. Teraz kosztuje dwa miliony.
To znaczy, że jeden milion należy do niego. Albo pół mieszkania.
Mąż stracił sąd.
Już w 2017 r. Sąd Najwyższy orzekł, że udziały stron w prawie własności mieszkania mają być ustalane proporcjonalnie do zainwestowanych środków osobistych.
Zobaczmy, co to oznacza.
Moja żona kupiła mieszkanie za milion lat temu. Mąż nie zainwestował swoich pieniędzy.
Dlatego też proporcjonalnie do zainwestowanych środków, udział Irii w mieszkaniu wynosi sto procent.
Dom zyskał na wartości. Mieszkanie kosztuje dwa miliony. Ale jego absolutny udział pozostaje taki sam.
Apartament nie podlega sekcji, ponieważ jest wyłączną własnością byłego współmałżonka, niezależnie od wzrostu ceny.
Sąd rejonowy orzekł o oddaleniu powództwa. Irina została w czwartorzędzie.
Wniosek:
Jeśli mieszkanie jest kupowane wyłącznie za osobiste pieniądze współmałżonka, kupujący staje się jego właścicielem. I nie uczestniczy w rozwodzie.
Jeśli przestrzeń życiowa jest częściowo kupiona za osobiste pieniądze, staje się on faktycznie właścicielem jej udziału.
Na przykład apartament kosztuje 2 500 000 rubli. Mąż zainwestował 500.000 rubli w swoje przedmałżeńskie oszczędności.
Oznacza to, że sąd wykluczy 1/5 udziału małżonka ze współwłasności przy podziale majątku. Tylko 4/5 jej akcji zostanie podzielone na połowę pomiędzy byłego męża i żonę.
Pożyczki hipoteczne w przypadku rozwodu nie są tak łatwe do udostępnienia, jak myślisz.
Małżonkowie są rozwiedzeni. Na mieszkaniu był kredyt hipoteczny. Jeszcze niezapłacone. Kontrakt bankowy był silniejszy niż obligacje rodzinne.
Kto zapłaci rachunki, od momentu, gdy ten pierwszy będzie mieszkał osobno.
Przy rozwodzie nie tylko majątek dzieli się na pół, ale również długi dzieli się na pół.
W tym zobowiązania wobec instytucji kredytowych.
I każdy, kto przychodzi do mnie po radę, myśli, że sąd podzieli umowę kredytową na pół, a każdy zapłaci bankowi swój 50-procentowy udział.
To nie jest przypadek.
Sąd nie może naruszyć umowy pomiędzy bankiem a kredytobiorcą. Ponieważ naruszyłoby to zasadę swobody zawierania umów. Bank nie chce mieć drugiego dłużnika zamiast jednego. Zmiana warunków nie jest opłacalna dla banku. Przeliczyć dług, odsetki. Zrób nowy harmonogram płatności. Łatwiej poradzić sobie z jednym klientem.
Ponadto, z technicznego punktu widzenia, bank nie może zatwierdzić pożyczki dla drugiego małżonka. W tym przypadku sądowy podział długu będzie bez znaczenia.
Wszystko dzieje się inaczej
Mąż lub żona, która spłaca kredyt hipoteczny, nadal to robi. Mają trzy lata na złożenie wniosku o zwrot kosztów. W tym okresie powód spłaca cały kredyt hipoteczny i składa wniosek o jego połowę.
Albo, w ciągu trzech lat, odbiera czeki na kwoty zapłacone w ramach umowy kredytowej i odbiera ich część. Potem jeszcze trzy lata-znowu roszczenie. I tak dalej.
Sekcja hipoteczna jest dochodowa, gdy przedmiot jest również dzielony.
Jak mieszkanie albo dom.
Nieruchomość będąca własnością małżonką jest współdzielona natychmiast. Ale dług na kredyt hipoteczny-jako zapłata.
Oczywiście, nie ma sensu w sekcji kredytu hipotecznego, jeśli jest on spłacany przez tego, który dostał całe mieszkanie.
Kto jest właścicielem, ten płaci.